Romantyczna sesja, to chyba prawie każdy, jak usłyszy te słowa, doznaje miłych i zarazem ciepłych odczuć. Ale sam zachód, bez dwojga zakochanych jest jedynie ładnym widokiem, ujęciem z pocztówki. Przekonałem się o tym, kiedy przed moim obiektywem stanęli Jola i Patryk. Dzięki ich wzajemnej miłości, taki obrazek staje się czymś więcej, fotografią oprawioną w uczucia.
SESJA W LESIE
Tych dwoje zakochanych w sobie osób, postanowiłem zaprosić do mojego świata, miejsca w którym mieszkam w Tuchomiu. Przespacerowaliśmy się lasem, którego ścieżka wije się aż po wysunięty brzeg w głąb jeziora. Właśnie tam rozpaliliśmy ognisko, a w tle rysował się zachód słońca. Patrząc na ich uczucia przez pryzmat aparatu, starałem się uwiecznić charakter ich miłości, Patryka grającego na gitarze i Joli, która z wdziękiem zmieniała zwykły spacer w wir szaleństw.
ROMANTYCZNA SESJA
Kiedy tak zwariowana para tańczy przed obiektywem, kadry same się układają. Ale trzeba uważać, ponieważ, aby sesja romantyczna taką się stała, nie można za bardzo “powariować” , ale też nie zdusić pary w sobie. Dać im wolność i przestrzeń, nie wymagać czegokolwiek, a bacznie obserwować, jak ich ręce splatają się, a usta…no dobra, na resztę wrażeń zapraszam do reportażu fotograficznego.

















































To już koniec opowieści o romantycznej sesji. Pozostawię Was jeszcze z jedną klatką, ale z ich dnia zaślubin.
View this post on InstagramA post shared by in re fotografia (@inre.pl) on