Pałac Wierzbiczany to niepowtarzalne miejsce na ślubnej mapie Polski. Usytuowany jest on w niedalekiej odległości od Torunia i Inowrocławia. Neorenesansowy pałac otoczony pięknym parkiem angielskim wzniesiono w latach 1845-1846. To na tyle z dziejów i historii. Czas na konkrety !! Tym razem będzie z klasą. Dwa słowa przychodzą mi na myśl – szyk i elegancja. Miejsce przecież zobowiązuje.
PRZYGOTOWANIA PARY MŁODEJ – PAŁAC WIERZBICZANY
Z przygotowaniami bywa różnie, często zapraszany jestem do Waszych domów, nieraz tych rodzinnych. Nie tym razem. Powód był prosty. Obydwie strony były przyjezdne, więc siłą rzeczy na przygotowania wybrano miejsce wesela. Czas był łaskawy i pozwolił mi na spokojne fotografowanie wydarzeń. Najpierw spotkałem się z Maćkiem, a potem towarzyszyłem Kasi. Kolejność nie była przypadkowa. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Klasy i pewnej dawki sentymentu, nie tylko dla tych starszych gości, nadał zabytkowy fiat 125p, którym poruszała się para. Podobno takim samym jeździł tato Maćka.
FIRST LOOK W OGRODZIE
No i tutaj zaczyna się prawdziwa magia. Jeden z moich ulubionych momentów tego dnia. First look to chwila, kiedy możecie zobaczyć się po raz pierwszy w sukni i garniturze. To czas kiedy jesteście sam na sam, tylko we dwoje na kilka minut przed zaślubinami. Dłuższy komentarz jest po prostu zbędny. To trzeba przeżyć. Nie zastanawiałem się zbyt długo nad wyborem odpowiedniego miejsca. To drzewo było jak z bajki. Przyciągało nie tylko kompozycyjnie ale i energetycznie.
CEREMONIA ŚLUBNA W GNIEWKOWIE
Nigdy wcześniej o tym nie pisałem, ale warto organizować ślub i wesele w niedalekiej odległości od siebie, oczywiście jeśli jest taka możliwość. Argumentów jest kilka, ale dla Was powinien być tylko jeden. Otóż, nie marnujecie czasu na przejazdy z punktu A do punktu B. Warto ułatwiać sobie życie. Na szczęście, większość naszych par, myśli tak samo jak Kasia i Maciej. Podobna sytuacja natury logistycznej miała miejsce TUTAJ. Kościół św. Mikołaja i św. Konstancji w Gniewkowie oddalony od pałacu był zaledwie kilka minut drogi. Przed Wami jedna z tych mszy ślubnych, gdzie radość i pozytywna energia była odczuwalna na każdym kroku. Uśmiech nie schodził z twarzy pary młodej niemalże przez całą ceremonię. Ten ogólny entuzjazm był zaraźliwy.
NAJWAŻNIEJSZE ZDJĘCIA DNIA PODCZAS ŚLUBU
Nie dostałem „listy życzeń” od Kasi i Macieja. Zaufanie, którym mnie obdarzono było bezgraniczne. Chociaż, jeśli chcielibyście stworzyć własną listę „must have” to proszę bardzo. Może akurat wyjście z kościoła jest dla Was najważniejszym momentem całego dnia. Dajcie mi tylko o tym znać. Zawsze powtarzam, że jestem dla Was, nie dla siebie. Jeśli miałbym dać dobrą radę przyszłym nowożeńcom, to należy cieszyć się tym długo wyczekiwanym dniem i przeżywać go najmocniej jak to tylko możliwe.
WESELE W ZABYTKOWYM PAŁACU
Czy Pałac Wierzbiczany okazał się świetnym trafem na organizację wesela? Na to i inne pytania postaram się odpowiedzieć Wam poniżej. Oglądajcie dalej, bo zaraz zaczynamy wesele !
MINI SESJA W TRAKCIE WESELA
Jeśli tylko zastanawiacie się, czy warto wyskoczyć na mini sesję to warto – zdecydowanie. Nawet jeśli miałoby być to kilka minut. Dbam o to byście mieli czas tylko i wyłącznie dla siebie. Kasia z Maćkiem godzili się na wszystko i ciągle było im mało z resztą. Taka para to skarb. Światło było już naprawdę znikome więc działaliśmy błyskawicznie nie oddalając się oczywiście za daleko.
WESELE W PAŁACU WIERZBICZANY
Pora na imprezę. Zaletą kameralnych wesel, jest niewątpliwie możliwość rozmowy z każdym bliskim. W ogrodzie mieściła się strefa chill, w której można było odetchnąć czy przycupnąć z drinkiem… Nie zostało mi nic innego jak wniknąć w ludzi i opowiadać wesele na swój sposób. Zanim się obejrzałem, była pora do pakowania sprzętu i przytulańce na do widzenia. Dzień przeleciał między palcami a ja czułem się spełniony, czytaj – szczęśliwy.
SESJA NARZECZEŃSKA, CZY WARTO ?
Zapomniałem Wam dodać, że na samym początku naszej znajomości postanowiliśmy zorganizować sesję narzeczeńską. To dzięki niej udało nam się przełamać pierwsze lody i zobaczyć czy nadajemy na tych samych falach. Zobaczcie sami, czy te pełne uśmiechy nie rokują dobrze? Ok, cofnij… no może z wyjątkiem Portusia – oddanego czworonoga, który wcale nie jest taki smutny jak na jednym z poniższych klatek.
Jeśli szukasz fotografa na swój ślub to nie zwlekaj, pisz do mnie w każdej chwili TUTAJ !
Dla tych najbardziej ciekawskich również pomyślałem, poniżej mała lista.
Suknia Pani Młodej – Miłość Atelier
Lokalizacja – Pałac Wierzbiczany
Makeup – Kasia Kłos
Fotograf – inre.pl
Jak zawsze kawał dobrej roboty. Nie mogę się doczekać, kiedy będziemy mogli razem pracować. Pozdro!
Obyśmy mogli popracować jak najszybciej Adam !
Bardzo obszerny reportarz, który świetnie się czyta.
A że śledzę wasze insta, pamiętam tą sesję narzeczeńską. Ciąg dalszy robi wrażenie!
Zwłaszcza zdjęcia z parkietu – nie łatwo uchwycić tam coś, co można później opublikować. 😉
Ułożenie historii świetne, bardzo podoba mi się seria czarno białych i potem kolorowych, fajna kolorystyka, zwłaszcza pod koniec repo. Gratki
Dzięki wielkie Dawid. Staram się zaciekawić odbiorcę jak tylko potrafię ♥.
Bardzo fajny klimatyczny reportaż !
Klimat to podstawa Grzesiu, co byś nie robił, to ludzie i klimat najważniejsza sprawa. Dzięki !
Bardzo przyjemny materiał 🙂 Pozdrawiam